FALa’2013

Ulotka promująca obóz FAL 2013W Krakowie upały nie dawały spać ani żyć od wielu dni, przelotne ulewy przynosiły chwilowe ochłodzenie, ale też niepokój – czy aby na tegorocznym obozie Ulicy Siostrzanej będzie rzeczywiście ładna pogoda, czy tradycyjnie będzie lało i kalosze będą podstawowym wyposażeniem obozowiczek? Zastanawiałam się nad tym pytaniem, pakując walizki i torby dla siebie i 3,5 letniej Poli, z którą po raz pierwszy wybierałam się na Feministyczną Akcję Letnią.

Baza harcerska w Drogomyślu umożliwiała nocowanie w domkach kempingowych, z tej opcji skorzystało sporo feministek :) Opcja namiotowa była również dostępna i akurat w moim przypadku była tak atrakcyjna dla Polki, że domek pełnił funkcje garderoby – pełen luksus! Na terenie bazy znajdowały się też łazienki ze sporą ilością natrysków oraz jadalnia na świeżym powietrzu, a także druga, zadaszona na wypadek niepogody.

Pierwszego dnia odbywały się przyjazdy, oprowadzanie po terenie bazy i podejmowanie decyzji, gdzie zamieszkać. Wieczorem spotkałyśmy się na kolacji, a po niej po raz pierwszy zasiadłyśmy w ogromnym kręgu i popatrzyłyśmy na siebie. „W takim składzie spędzimy najbliższe kilkanaście dni” – przebiegło mi przez myśl.  Po kilku słowach wstępu dotyczących tego, jak FALa jest organizowana  oraz przedstawieniu historii Ulicy Siostrzanej, rozpoczęłyśmy integrację, która – przynajmniej formalnie – przewidziana była jeszcze na cały kolejny dzień. Hasłem, wokół którego budowałyśmy poznawanie się nawzajem było „wspólne tworzenie przestrzeni, w której będziemy się dobrze czuć”. Miałyśmy okazję  poznać się nieco lepiej w mniejszych grupach, a także podzielić się  potrzebami i oczekiwaniami, z jakimi przyjechałyśmy na obóz. Wspólnie wypracowywałyśmy zasady, jakie będą nas obowiązywać podczas tegorocznego obozu. Potem jeszcze „tylko” zapisy na zajęcia, dyżury i część przygotowawczą obozu można było uznać za zamkniętą.

W niedzielę zaczęły się zajęcia. Na pierwszy ogień warsztaty WenDo, antydyskryminacyjny i dyskusja o antykoncepcji. Popołudniami zajęcia nieco bardziej dla ciała: zajęcia ruchowe, śpiewacze, napraw rowerowych i samochodowych i wiele innych, ale jeśli to cię nie interesowało to była i „pogadanka o feminizmie” – słowem „dla każdej coś miłej” :-). Nowością tegoroczną były „grupy domkowe”, które odbywały się po kolacji i umożliwiały podzielenie się tym, co się danego dnia wydarzyło u mnie i dowiedzenie się, czym zajmowały się tego dnia inne osoby. Ta forma zajęć była „samosterująca” i od uczestniczek zależało, jak długo trwały spotkania i jakie jeszcze tematy były na nich poruszane.

Po trzech dniach zajęć, z których większość była warsztatami cyklicznymi, trwającymi przez 3 dni, nastąpił dzień… nie, nie był to dzień wolny. Jako że FALa był w tym roku wyjątkowo krótka, nie udało się nam znaleźć dnia, w którym żadna z nas nie miałaby do zaoferowania jakichś zajęć. Jednak jeden dzień był dniem „lżejszym”, bo zajęcia tego dnia były jednorazowe. Po złapaniu oddechu rozpoczęłyśmy drugą „trójdniówkę” zajęć, w której odbywał się  m.in. warsztat genderowy i herstoryczny, a także „były tańczone” tradycyjne tańce i tango argentyńskie, odbyły się też tańce spontaniczne. Oprócz zajęć wieczorami można było liczyć na oszałamiającą rozrywkę,  jaką był udział lub obserwowanie rozgrywek rugby – emocje sięgały zenitu i raz nawet konieczne okazało się ostudzenie ich w pobliskiej Wiśle.

Czas szybko płynął i zanim się zorientowałam nadszedł ostatni dzień FALi 2013, w którym odbyło się podsumowanie obozu i wieczorne przyjęcie uświetnione występami wokalnymi, tanecznymi i drag-kingową niespodzianką :)

Relację przygotowała: Ewa Stoecker

Matronaty nad 10. FALą: Pismo Feministyczne Zadra, Recykling Idei, Dwumiesięcznik Replika

Wsparcia finansowego FAL udziela Feminist Review Trust

Logo Feminist Review Trust

Zaproszenie na FALę’2013

Regulamin FALi’2013

Zwierzęta na FALi’2013

Program zajęć na FALi’2013

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *