Byłam na FALi – subiektywna relacja
Na FALę w 2018 roku wróciłam po kilkuletniej przerwie. Bo emigracja, bo dzieci (najpierw jedno, potem dwoje), bo zawsze coś. I poczułam, jakbym wróciła do domu. Ten niepowtarzalny klimat, ten latający w powietrzy feminizm, ta dbałość o inne osoby, o szeroko rozumianą przestrzeń, to poczucie wspólnoty. FALa jest dla mnie najpiękniejszym miejscem na ziemi.